Kryminalni z Krakowa zatrzymali 41-letniego włamywacza, kiedy ten wracał do domu samochodem szczelnie wypełnionym skradzionymi chwilę wcześniej narzędziami i sprzętem. Złodziej kierował pojazdem bez wymaganych uprawnień, mając ponad 1 promil alkoholu w organizmie, a na widok radiowozu rozpoczął ucieczkę. Śledczy zatrzymali również 40-letniego wspólnika mężczyzny. Rabusie od zeszłego roku kilkanaście razy włamali się do garaży i nowo wybudowanych domów, kradnąc stamtąd m.in. przewody elektryczne, elektronarzędzia, rowery, koła i felgi.
W związku z informacjami, jakie w ostatnim czasie docierały do policjantów z Komisariatu Policji VIII w Krakowie, a dotyczyły włamań do garaży oraz nowo budowanych domów na terenie Nowej Huty, funkcjonariusze wykonali szereg ustaleń, które pozwoliły im na wytypowanie potencjalnych sprawców kradzieży. Późną nocą, 15 marca policjanci patrolowali rejon Rybitw, gdzie zwracali szczególną uwagę na garaże, zabudowania gospodarcze i inne miejsca, które mogliby obrabować złodzieje. Około godz. 2:30 funkcjonariusze zauważyli, że jedną z ulic przejeżdża pojazd marki Peugeot, którym, jak ustalili, mogą przemieszczać się rabusie. Policjanci uruchomili sygnały dźwiękowe i świetlne i ruszyli w kierunku pojazdu. Kierowca Peugeota widząc radiowóz gwałtownie przyspieszył, skręcił w pobliską ulicę i wjechał na teren jednej z posesji, gdzie zatrzymali go policjanci.
Kierujący Peugeotem został wylegitymowany. Jak się okazało, 41-letni mieszkaniec Krakowa nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Ponieważ od mężczyzny wyraźnie czuć było alkohol został poddany badaniu trzeźwości, które wykazało ponad 1 promil alkoholu w organizmie. Następnie policjanci sprawdzili samochód, którym poruszał się mężczyzna, który jak się okazało wypełniony był łupami. Funkcjonariusze znaleźli w nim m.in. kosiarkę spalinową, wózek do przewozu palet, elektronarzędzia, skrzynkę z narzędziami, podnośnik samochodowy, nożyce do cięcia metalu oraz łomy. Śledczy ustalili, że wszystkie zabezpieczone z bagażnika przedmioty zostały skradzione kilka godzin wcześniej z terenu jednej z nowohuckich posesji. Informacje policjantów potwierdził właściciel skradzionych urządzeń i sprzętów, który wspólnie z funkcjonariuszami zauważył również rozciętą najprawdopodobniej przez włamywacza siatkę ogrodzeniową.
Kryminalni z „ósemki” przeszukali dom i zabudowania gospodarcze użytkowane przez 41-latka, gdzie znaleźli i zabezpieczyli pochodzące z kradzieży przedmioty, których pochodzenie oraz właściciele będą ustalane przez policjantów. Mężczyzna został zatrzymany jako osoba podejrzewana o kradzieże z włamaniem i przewieziony do Komisariatu Policji VIII w Krakowie. Śledczy potwierdzili również uzyskane wcześniej operacyjnie informacje, że 41-latek nie działał sam. Tego samego dnia, 40-letni wspólnik mężczyzny został również zatrzymany i przewieziony do jednostki Policji.
Funkcjonariusze ustalili, że para rabusiów działała od grudnia ub.r. i miała na swoim koncie kilkanaście kradzieży z włamaniem. Mężczyźni włamywali się do garaży, zabudowań gospodarczych i nowo wybudowanych domów, skąd kradli m.in. świeżo zamontowane elementy instalacji elektrycznych, elektronarzędzia, rowery, koła i felgi. Zrabowane przedmioty przechowywali m.in. na terenie posesji 41-latka, a później przekazywali do punktów skupu.
Mężczyźni usłyszeli 11 zarzutów kradzieży z włamaniem, za co grozić im może do 10 lat więzienia. Ponieważ obydwaj działali w warunkach recydywy wymiar zasądzonych dla nich kar może być wyższy.
Ponadto 41-latka czeka odpowiedzialność karna za jazdę pod wpływem alkoholu i bez wymaganych uprawnień. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego po drodze publicznej bez wymaganych uprawnień kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych. 41-latek musi się również liczyć z karnymi konsekwencjami nie zatrzymania się do kontroli drogowej, za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 5 lat więzienia.