Z funkcjonariuszem służby więziennej telefonicznie skontaktował się mężczyzna podający się za pracownika banku informując, że środki zgromadzane na jego koncie są zagrożone. Po krótkiej rozmowie strażnik więzienny zorientował się, że ma do czynienia z oszustami. Z drugiego aparatu powiadomił więc policję i współpracując z kryminalnymi z Komisariatu Policji VIII, przyczynił się do zatrzymania oszustów.
5 czerwca przed południem do strażnika więziennego, jednej z jednostek penitencjarnych na terenie Krakowa, zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Poinformował on swojego rozmówcę, że środki zgromadzane przez niego na rachunku bankowym są zagrożone i ktoś usiłował wziąć też kredyt, wykorzystując jego konto. Podejrzenia u strażnika wzbudził sposób, w jaki rzekomy pracownik banku prowadził z nim rozmowę jak i rzeczy, o które podczas połączenia dopytywał, jednocześnie słabo posługując się językiem polskim. W trakcie rozmowy fałszywy bankowiec, zapytał o sumę środków zgromadzonych na koncie. Strażnik podał wymyśloną przez siebie dużą kwotę, której faktycznie na rachunku nie było, a mężczyzna będący na linii potwierdził tę kwotę. Wówczas funkcjonariusz służby więziennej był już pewny, że rozmawia z oszustem. Początkowo oszust próbował zmanipulować swojego rozmówcę, by ten zrobił przelew na inne konto, które miało zabezpieczyć środki, jednak jak stwierdził, z przyczyn technicznych nie było to możliwe, a jedyną szansą na ochronę pieniędzy miało być podjęcie ich z konta i przekazanie rzekomemu „specjaliście banku” w umówionym miejscu.
Strażnik więzienny korzystając z wymówki, że musi uzyskać zastępstwo w pracy, z drugiego telefonu nawiązał kontakt z policją. W miejscu pracy strażnika pojawili się kryminalni z VIII komisariatu, którzy nawiązali współpracę z bankiem, w którym rzekomo miały zostać podjęte środki.
Oszuści cały czas pozostawali na linii ze strażnikiem, aby mieć kontrolę nad jego działaniami i tym samym pewność, że nie skontaktuje się z policją, co znacząco utrudniało współpracę kryminalnych z funkcjonariuszem więziennictwa.
Kierowany instrukcjami strażnik pojechał do placówki banku, którego pracownik był już poinformowany, że ma zachowywać się tak, jakby naprawdę wypłacał klientowi gotówkę.
Mężczyzna wyszedł z banku z pakunkiem przypominającym zapakowany plik pieniędzy i kierowany instrukcjami oszusta udał się do jednego z parków, gdzie miało dojść do przekazania gotówki „specjaliście bankowemu”.
Cała sytuacja była nieustannie obserwowana przez nieumundurowanych policjantów, którzy będąc w parku, wytypowali trzy podejrzane osoby, które mogły mieć związek z tą sprawą.
Gdy tylko strażnik przekazał pakunek, w którym miały się znajdować pieniądze, do akcji wkroczyli policjanci. Kryminalni zatrzymali odbierającego zawiniątko mężczyznę oraz dwie inne osoby w tym kobietę.
Zatrzymanymi okazali się obywatele Gruzji, którzy chcieli się wzbogacić kosztem strażnika więziennego o 80 000 zł.
Po przeprowadzonych w policyjnej jednostce czynnościach, 25 i 28-letek oraz 33-latka usłyszeli zarzuty oszustwa.
7 czerwca sąd na wniosek Prokuratury Rejonowej dla Krakowa Krowodrzy zastosował wobec całej trójki środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Podejrzanym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.