Służby na lotnisku w Krakowie-Balicach zostały postawione na równe nogi po informacji o bombie, która miała znajdować się w bagażu jednego z podróżnych.
Dalej akcja nabrała tempa… pracownicy Służby Ochrony Lotniska poinformowali o tym fakcie funkcjonariuszy z Placówki SG w Krakowie-Balicach, którzy natychmiast podjęli działania, w celu sprawdzenia bagażu podróżnego – wynik negatywny.
A jak się tłumaczył z całego zdarzenia Włoch? Po prostu chciał zażartować sobie odpowiadając na pytania zadawane przez obsługę rejsu.
Oczywiście ten żart miał swoje konsekwencje. Mężczyzna został wylegitymowany i w związku z zaistniałą sytuacją ukarano go grzywną w drodze mandatu karnego gotówkowego w wysokości 500 zł.