Kilka dni trwały poszukiwania mieszkańca os. Na Stoku, który wyszedł z domu i już do niego nie wrócił. Strażnicy odnaleźli go przesiadującego od kilku godzin na przystanku przy ul. Miechowity, po informacji od przechodnia.
Stwierdził on, iż z uwagi na jego zachowanie, staruszek na pewno potrzebuje pomocy. Wysłani na miejsce strażnicy ustalili dane zagubionego mężczyzny i przekazali tę informację dyżurnej. To ona przypomniała sobie, że widziała komunikat policji o trwających poszukiwaniach pana Józefa. Dzięki temu już chwilę później 96-latkiem zajęli się wezwani na miejsce policjanci.