Podróżowanie po Krakowie przestanie być koszmarem? Wierzą w to w Urzędzie Miasta Krakowa. Złą sytuację na krakowskich drogach ma poprawić wprowadzany system monitorowania ruchu.
Jak podkreślają urzędnicy, kierowcy korzystający z map w telefonach, otrzymują informacje o czasie przejazdu i optymalnej trasie do punktu docelowego. Firma dostarczająca mapy otrzymuje ogromną ilość danych, które wykorzystuje do własnych celów. Nowy system monitorowania ruchu ma umożliwić miastu dostęp do porównywalnych informacji.
Wszystkie zbierane przez system dane będą zbierane w hurtowni danych i wykorzystywane np. do optymalizacji ruchu w mieście czy planowania inwestycji komunikacyjnych. Część danych (np. czas przejazdu) będzie wyświetlana na tablicach zmiennej treści. Trafią tam również inne przydatne dla kierowców informacje.
Widoczną dla kierowców częścią systemu są tablice zmiennej treści.
– Obecnie trwają testy wdrożeniowe. System zbiera informacje z miasta i jest kalibrowany. Testujemy też same tablice – choćby ich jasność. Już teraz tablice prezentują realne czasy przejazdu, a system jest zasilany danymi z czujników i kamer. Oczywiście mogą zdarzyć się błędy, co jest naturalne w fazie testów – mówi Piotr Trzepak, zastępca dyrektora ds. dróg w Zarządzie Dróg Miasta Krakowa.
Zadanie jest realizowane w ramach projektu Rozwój systemu informacji dla podróżujących na obszarze Krakowskiego Obszaru Funkcjonalnego, który jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej – wartość dofinansowania 11 500 508,25 zł. Całkowity koszt inwestycji to ok. 16, 6 mln zł.