Odwiedzający niedawno otwarty Park Zakrzówek zostali zaskoczeni zamknięciem jednego z basenów. Urzędnicy tłumaczą, że jest to standardowa procedura serwisowa, która dotyczy wszystkich obiektów infrastruktury. Wczorajsze działania serwisowe dotyczyły basenu o głębokości 120 cm.
Choć oficjalnie nikt tego nie przyznaje, istnieje podejrzenie, że baseny mogły nie wytrzymać natężenia ruchu. Mimo zaplanowanej pojemności dla około 600 osób, trudno jest kontrolować ilość korzystających jednocześnie. Skutek? Pomimo otwarcia obiektu 1 czerwca, baseny wytrzymały niespełna miesiąc. Można by powiedzieć: „O Jezus, Maria zdarzyła się awaria”.
Ze względu na bezpieczeństwo użytkowników, podjęto decyzję o regularnym serwisowaniu kąpieliska w każdy poniedziałek. Baseny będą zatem otwarte od wtorku do niedzieli.
Co dokładnie się stało? Kto ponosi odpowiedzialność? Jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte? Czas pokaże.