Szpital im. Gabriela Narutowicza w Krakowie zmaga się z poważnymi problemami finansowymi, co doprowadziło do sytuacji, w której część pracowników otrzymała jedynie połowę wynagrodzenia za ostatni miesiąc. Zgłoszenie od oburzonych pielęgniarek skłoniło Radio Kraków do zgłębienia sprawy, ujawniając szerszy kontekst finansowy placówki.
Problemy z wypłatami
Grażyna Gaj, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych z Olkusza, potwierdziła, że wypłaty zostały ograniczone z powodu konieczności spłaty zaległych zobowiązań na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. Pracownicy szpitala, w tym pielęgniarki i lekarze, wyrazili swoje niezadowolenie, podkreślając trudności finansowe, z jakimi muszą się zmierzyć na początku wakacji.
Interwencja miasta
Stanisław Kracik, zastępca prezydenta Krakowa, nazwał sytuację skandalem i poinformował, że miasto przekazało 25 milionów złotych na konto szpitala z przeznaczeniem na spłatę zobowiązań komorniczych. Środki te powinny zapewnić pełne pokrycie finansowe na wypłaty, choć nie mogą być bezpośrednio wykorzystane na wynagrodzenia.
Reakcja syrekcji szpitala
Dyrektor szpitala, Mariola Marchewka, tłumaczy, że placówka zmaga się z brakiem 11 milionów złotych nadwykonań za pierwszy kwartał, które nie zostały wypłacone przez NFZ. Mimo trudności finansowych, dyrekcja podejmuje starania, aby jak najszybciej przelać zaległe wynagrodzenia. Pracownicy, którzy zarabiają minimalną krajową, otrzymali pełne wynagrodzenie.
Za: Radio Kraków