W ostatnich dniach w Krakowie zrobiło się głośno na temat budowy pierwszej linii metra. No właśnie, metra czy premetra? Kraków chce iść swoją drogą i nie zamierza kopiować rozwiązań stosowanych w Warszawie. Metro w stolicy Małopolski ma korzystać z doświadczeń innych europejskich miast, takich jak Wiedeń, Kopenhaga czy Porto, aby stworzyć system transportowy dostosowany do lokalnych potrzeb.
Po dekadach oczekiwań władze miasta zapowiadają, że projekt krakowskiego metra nabiera nowego wymiaru, a mieszkańcy będą na bieżąco informowani o postępach i wyzwaniach związanych z budową.
Jak zaznacza zastępca prezydenta Krakowa, Stanisław Mazur: – Budowa metra to nowa jakość transportu w Krakowie, który będzie nowoczesny i dostosowany do potrzeb pasażerów. Metro, które planujemy, to projekt bezkolizyjny, co oznacza, że trasy nie będą się krzyżować z innymi drogami czy torami tramwajowymi.
Metro czy jednak tramwaj?
Odpowiedź brzmi: metro. Trasa wagonów nie będzie się krzyżować z żadnymi innymi drogami, ani z torami tramwajowymi czy kolejowymi. Metro ma być niezależne od korków, kolizji drogowych i warunków atmosferycznych, co stanowi różnicę w porównaniu do dotychczas promowanej koncepcji premetra, które w kolejnych etapach miało działać w formie kolizyjnej w kierunku Nowej Huty oraz Bronowic. Ostateczny przebieg pierwszej linii metra zostanie ustalony w 2025 roku. Na chwilę obecną wiadomo, że większość trasy będzie przebiegać pod ziemią. Jednak lokalizacja nie definiuje metra. Wiele europejskich miast, takich jak Wiedeń, Porto czy Kopenhaga, posiada sieci metra, które częściowo funkcjonują w tunelach pod ziemią, a częściowo na powierzchni. Kluczowym elementem metra jest szybki i bezkolizyjny transport, a nie miejsce jego umiejscowienia.
Zamiast wagonów metra pojadą tramwaje?
Odpowiedź brzmi: Nie. Na pierwszej linii będą kursować wysokopojemne pojazdy metra. Po zbudowaniu tunelu od AGH do ronda Młyńskiego niezbędny będzie odpowiedni tabor, który będzie mógł korzystać z infrastruktury tramwajowej budowanej obecnie do Mistrzejowic. W przyszłości, po realizacji kolejnych etapów pierwszej linii, system będzie całkowicie niezależny i bezkolizyjny.
Stare Miasto
Kontrowersje budzi również lokalizacja stacji Stare Miasto. We wniosku o decyzję środowiskową dla budowy pierwszego etapu metra, stacja Stare Miasto została zlokalizowana pod parkiem Szymborskiej. Wynikało to z braku zgody konserwatora zabytków na inne lokalizacje. Docelowo cała stacja ma stać się wygodnym węzłem przesiadkowym na linie tramwajowe i autobusy, które zatrzymują się przy przystanku Teatr Bagatela. Na podstawie ostatecznie osiągniętego porozumienia z Wojewódzką Konserwator Zabytków istnieje możliwość ulokowania jej w rejonie ul. Karmelickiej 7/9. Dokładna lokalizacja stacji zostanie ustalona na etapie projektu budowlanego, a jego wykonawca zostanie zobligowany do pozyskania potrzebnych do tego decyzji administracyjnych.
KOMENTARZ
Budowa pierwszej linii metra w Krakowie to projekt, który budzi ogromne emocje i nadzieje wśród mieszkańców – i nic w tym dziwnego. Po latach obiecanek i oczekiwań na nowoczesny, bezkolizyjny środek transportu, mamy szansę na wprowadzenie rozwiązań, które mogą zrewolucjonizować naszą komunikację miejską. Czy to będzie recepta na zakorkowany Kraków? Być może. Jedno jest pewne – coś trzeba zrobić, gdyż obecny stan rzeczy jest nie do przyjęcia.
Mieszkańcy, zwodzeni przez lata, dziś oczekują transparentności, ale na każdym kroku towarzyszy nam istny szum informacyjny tworzony wokół tego strategicznego projektu. Krakowianie zasługują na szczegółowe i aktualne informacje dotyczące postępów budowy, lokalizacji stacji i wyzwań, przed którymi stoi projekt – na każdym etapie, a nie dopiero wtedy, gdy władze miasta zostają postawione pod ścianą przez dziennikarzy.
Kraków stara się znaleźć optymalne modele organizacyjno-finansowe i jest prawdopodobne, że uda się spiąć budżet. A co, jeśli nie? Wówczas będzie to pierwsza i ostatnia kadencja prezydenta Aleksandra Miszalskiego.