W środowy wieczór, tuż po godzinie 22, policjanci z powiatu tatrzańskiego zostali wezwani do nietypowego zdarzenia w jednym ze sklepów spożywczych w miejscowości Murzasichle. Zaniepokojeni mieszkańcy, zauważywszy światło w środku i klucze pozostawione w zamku, zawiadomili służby, obawiając się, że wewnątrz mogło dojść do czegoś niepokojącego.
Interwencja policji
Na miejscu zdarzenia, policyjny patrol zdołał wejść do sklepu po tym, jak drzwi otworzyła im ekspedientka. Kobieta, chwiejnym krokiem wracając za ladę, wzbudziła podejrzenia funkcjonariuszy, którzy natychmiast przeprowadzili badanie alkomatem. Wynik był zaskakujący – 31-letnia sprzedawczyni miała w organizmie aż 3 promile alkoholu.
Konsekwencje prawne i reakcja właściciela
Zachowanie ekspedientki nie tylko złamało standardy obowiązujące w miejscu pracy, ale również stanowiło wykroczenie, za co została ukarana mandatem karnym. Po zakończeniu interwencji, kobieta oświadczyła, że kończy tego dnia pracę, a trzeźwa osoba przejęła opiekę nad nią. Sklep został zamknięty przez właścicielkę, która przybyła na miejsce.
Przestroga od policji
Tatrzańscy policjanci przypominają, że podejmowanie czynności zawodowych lub służbowych w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających jest karalne. W takich przypadkach grozi kara aresztu lub grzywna.