W życie weszły nowe zmiany w rozporządzeniu dotyczącym ochrony przeciwpożarowej budynków, obiektów budowlanych i terenów, opracowane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) we współpracy z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej. Celem zmian jest zminimalizowanie liczby ofiar pożarów oraz zatruć tlenkiem węgla.
Minister Tomasz Siemoniak, komentując nowe przepisy, podkreślił, że ich wprowadzenie wynika z niezgody na liczne tragedie, jakie miały miejsce w Polsce. Przypomniał o tragicznym pożarze w Poznaniu, który kosztował życie dwóch strażaków, ale również uwypuklił znaczenie czujek dymu, które uratowały życie wielu ludzi. Nowe regulacje nakładają pięcioletni okres na wyposażenie obiektów prywatnych w te urządzenia, podczas gdy w budynkach publicznych, takich jak hotele, wymagania będą obowiązywać w krótszym terminie.
Główne założenia nowelizacji rozporządzenia:
1. Obowiązek instalacji urządzeń wykrywających pożar i tlenek węgla – nowe przepisy mają na celu zmniejszenie liczby ofiar.
2. Oznaczenie miejsc połączenia ścian oddzielenia przeciwpożarowego – w dużych budynkach handlowych, produkcyjnych i magazynowych, co ułatwi strażakom identyfikację stref pożarowych.
Dodatkowo, lokale mieszkalne świadczące usługi hotelarskie muszą być wyposażone w autonomiczne czujki dymu i tlenku węgla do 30 czerwca 2026 roku. Obowiązek ten wchodzi w życie dla budynków z procesem spalania paliwa od 1 stycznia 2030 roku.
Małopolskie statystyki pożarowe
W Małopolsce do połowy grudnia 2024 roku odnotowano 1938 pożarów w budynkach mieszkalnych, w wyniku których 17 osób straciło życie, a 96 zostało rannych.
Bezpieczeństwo w obliczu zagrożenia
Nowe przepisy mają na celu nie tylko ochronę życia, ale również podniesienie świadomości społecznej na temat zagrożeń związanych z pożarami i zatruciem tlenkiem węgla. W wielu krajach europejskich, takich jak Niemcy czy Szwecja, podobne regulacje przyczyniły się do znacznego spadku liczby ofiar śmiertelnych.
Przypominamy, że średni koszt autonomicznej czujki dymu wynosi około 60 zł, a czujki tlenku węgla około 100 zł. Inwestycja w te urządzenia to niewielki koszt w porównaniu do wartości życia i zdrowia.