Minął ponad miesiąc od tragicznego zdarzenia w Tarnowie, gdzie pies został pozostawiony na cały dzień w nagrzanym samochodzie na parkingu Zakładów Mechanicznych. Niestety, zwierzęcia nie udało się uratować. Sprawa wstrząsnęła lokalną społecznością i jest obecnie przedmiotem dochodzenia prowadzonego przez tarnowską policję oraz prokuraturę. Postępy śledztwa sprawdziło Radio Kraków.
Pomimo upływu czasu, tarnowska policja nie przesłuchała jeszcze właściciela psa ani nie postawiła mu zarzutów. Podejrzany, który był pracownikiem zakładów, nieustannie przedstawia nowe wnioski dowodowe, które muszą zostać zweryfikowane. Jak wyjaśnia rzecznik tarnowskiej policji, Kamil Wójcik, konieczne jest dokładne sprawdzenie wszystkich dowodów, które mogą wpłynąć na ustalenie okoliczności zdarzenia.
Pies został zamknięty w służbowym aucie, a dopiero po kilku godzinach samochód został otwarty przez ochronę zakładów za pomocą zapasowych kluczyków. Zawiadomienie o przestępstwie złożyło Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, które również zaangażowało się w dochodzenie.
za: Radio Kraków


