Jutro ,,Biała Gwiazda” stoczy bój o ligowe punkty w Bielsku-Białej z tamtejszym Podbeskidziem. Tradycyjnie dzień przed meczem szkoleniowiec Wisły Kraków podzielił się uwagami dotyczącymi przygotowań.
Do pierwszej drużyny Wisły Kraków zgłoszony został 18-letni Kacper Przybyłko. Czy młody obrońca ma szansę znaleźć się w kadrze meczowej na meczu z Podbeskidziem? – Zawodnicy kadrę na mecz w Bielsku-Białej poznają dopiero po piątkowym treningu. Nie ukrywam jednak, że Kacper ma szansę się w niej znaleźć, bo jak wiemy Kuba Krzyżanowski przebywa na mistrzostwach Europy do lat 17, z kolei kilku innych obrońców jest wyłączonych gry chociażby ze względu na kartki – rozpoczął trener Sobolewski.
W starciu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza czwartą żółtą kartkę obejrzał Luis Fernández, co oznacza, że Hiszpana zabraknie na boisku w Bielsku-Białej. Opiekun Wiślaków podkreślił rolę 29-latka w swoim zespole i zaznaczył, że zespół musi poradzić sobie bez swojego lidera. – Straciliśmy niesamowitą postać i nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Nie mówię tutaj tylko i wyłącznie o aspektach sportowych, ale także o mentalnych, dlatego z pewnością będzie bardzo trudno go zastąpić. Absencja Luisa jest jednak szansą dla innych i na tym właśnie chcemy bazować. Mamy kilka opcji na zestawienie zespołu w starciu z Podbeskidziem, jednak nie chcę teraz mówić o personaliach – kontynuował sternik zespołu spod Wawelu.
Szkoleniowiec Białej Gwiazdy odniósł się również do sytuacji Momo Cissé i jego ewentualnego występu pod Klimczokiem. – Każdy z zawodników Wisły Kraków bardzo mocno pracuje na to, by znaleźć się w pierwszej jedenastce lub w kadrze meczowej. Nie inaczej sprawa wygląda w przypadku Momo Cissé, o którym w ostanim czasie mówiłem już, że daje naprawdę dużo sygnałów dotyczących tego, że można mu zaufać i postawić na niego. Chciałbym jednak podkreślić, że drzwi są otwarte dla każdego i jeśli tylko zauważę, że któryś z piłkarzy zasługuje na szansę, to wcześniej czy później ją dostanie – mówił 46-latek.
Linia defensywna ekipy z Bielska-Białej zmuszona będzie radzić sobie bez kilku znaczących postaci. Czy Wiślacy upatrują szansy w uszczerbkach kadrowych swojego rywala?
– Na obecnym etapie rozgrywek problemy dotykają tak naprawdę każdy zespół. Podbeskidzie jest zespołem żywo zainteresowanym awansem i z całą pewnością nie zabraknie z ich strony walki. Czeka nas więc niesamowicie trudne spotkanie z jakościowym rywalem, dlatego musimy wznieść się na wyżyny, zagrać odpowiedzialnie i po prostu wygrać – powiedział trener Radosław Sobolewski, dodając: – Uważam, że w sobotę spotkają się dwa zespoły, które preferują ofensywny styl. Podbeskidzie ma kim postraszyć, a w ich szeregach jest chociażby Goku, którego gra bardzo mi się podoba. Wisła jednak również ma dobrą ofensywę i w tym upatrujemy swojej szansy.