Władze Krakowa chcą wprowadzić istotne zmiany w projekcie uchwały dotyczącej Strefy Czystego Transportu (SCT), które mają na celu ułatwienie mieszkańcom dostosowania się do nowych wymogów oraz poprawę komfortu korzystania z pojazdów w mieście. Już w tym tygodniu prezydent Krakowa Aleksander Miszalski przedstawi radnym nową wersję dokumentu, uwzględniającą uwagi zgłoszone podczas konsultacji społecznych.
Najważniejsze zmiany obejmują przesunięcie terminu obowiązywania SCT z 1 lipca 2025 r. na 1 stycznia 2026 r., co daje mieszkańcom więcej czasu na przygotowanie się do nowych wymogów. Dodatkowo, w projekcie przewidziano bezterminowe zwolnienie dla samochodów, które nie spełniają norm emisji, ale są już własnością krakowian i opłacają podatki w mieście.
Nowa uchwała ogranicza również obszar obowiązywania SCT, wyłączając część Nowej Huty i koncentrując się głównie wokół czwartej obwodnicy. Wprowadzono bardziej łagodne wymogi techniczne dla pojazdów – do miasta będą mogły wjeżdżać nawet dwudziestoletnie samochody benzynowe oraz dwunastoletnie diesle, co ma ułatwić mieszkańcom korzystanie z własnych pojazdów.
Projekt przewiduje również uproszczenie procedur zgłoszeniowych dla pojazdów niespełniających norm, a także precyzyjne warunki zwolnień, które będą obowiązywać bezterminowo, bez ograniczeń czasowych. Wśród nowości znalazło się także zwolnienie dla samochodów używanych przez osoby korzystające z usług medycznych oraz zabytków, które będą mogły poruszać się po mieście bez ograniczeń.
Ważną zmianą jest także wprowadzenie opłat za korzystanie z SCT w okresie przejściowym – od 2026 do 2028 roku – przy jednoczesnym zniesieniu obowiązkowych naklejek, które będą dostępne za symboliczną opłatą 5 zł. Wysokość opłat za korzystanie z miasta dla pojazdów niespełniających norm będzie stopniowo rosnąć, a od 2028 roku wyniesie 500 zł miesięcznie.
Nowy projekt uchwały ma na celu nie tylko ochronę środowiska, ale także zapewnienie mieszkańcom większej elastyczności i komfortu w korzystaniu z własnych pojazdów. Ostateczne decyzje radnych będą kluczowe dla przyszłości krakowskiej polityki transportowej.