Jeden z ulubionych festiwali mieszkańców powraca z początkiem wakacji do Tarnowa. Tegoroczna, 37. Ulica, czyli Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych, odbędzie się w najbliższy weekend, 5 i 6 lipca. Jakie atrakcje tym razem znalazły się w programie?
Dwudniowe święto teatrów ulicznych startuje w ten piątek. Jako pierwszy wystąpi przed zgromadzoną na rynku publicznością Teatr Barnaby, czyli teatr lalkowy z Gdańska. O godz. 16 zaplanowano spektakl „Piecuch wspaniały”. To historia jednego z trzech synów starego króla, który chce udowodnić ojcu, że jest wartościowym człowiekiem i „coś z niego będzie”. Wyrusza więc na podbój świata na czarodziejskim koniu z zaczarowaną szablą przy boku, która pokona każdego potwora.
O godz. 17:15, również na płycie rynku pojawi się Moravské divadlo Olomouc, czyli teatr z Czech. To, jaki dokładnie spektakl pokażą aktorzy zza południowej granicy, będzie niespodzianką.
Z kolei o godz. 18 (też w tej samej lokalizacji) zaprezentuje się La Belle Ecole. Grupę powołało do życia dwóch artystów o międzynarodowej renomie – Hugo Miro oraz Samuel Penhastro. La Belle Ecole wystąpią z przedstawieniem Caricatos. To nastawiony na komunikację z publicznością lekki i subtelny spektakl, który czerpie z dziedzictwa wielkich klaunów i klasyków kina niemego – od Bustera Keatona po Billa Irwina. Przyjmuje formę zaimprowizowanego pojedynku dwóch postaci, których jedyną bronią są gesty. Blisko godzina absurdalnych sytuacji, efektów wizualnych i szalonych momentów, w której dominuje animacja przedmiotów połączona z pantomim, wzbogacona rozmaitymi technikami cyrkowymi.
Ostatni tego dnia spektakl „Affetto d’Amore” przygotował Włoch Mr Mustache, czyli Franco di Bernardino. Mr Mustache to postać komediowa, której przyświeca jeden cel: odnaleźć miłość. Chciałby być zuchem, ale i tak zawsze okazuje się niezdarą. Pragnie być jak Casanova, lecz wszystko, co łączy go z Casanovą, to czerwona róża i wygląd w stylu vintage. Bez słów opowiada toczącą się w szybkim tempie historię miłosną, pełną nieprzewidzianych zdarzeń, śmiesznych pomyłek i niezręcznych prób wyjścia z kłopotów.
Sobotnie spektakle zainauguruje grupa Directie & CO z show „Play crowd”. Spektakl bawi się koncepcją, że przypadkowe zetknięcie z nieznajomym w anonimowej masie ludzkiej może wpływać na nasze poczucie szczęścia i więzi społeczne. Każdy, kto zechce zagrać w Play Crowd, otrzyma słuchawki, w których usłyszy głos szepczący instrukcje: „Stańcie blisko siebie. Jesteście teraz tak blisko, że możecie poczuć wzajemne zapachy i ciepło swoich ciał. Za chwilę weźmiecie udział w choreografii, której nigdy wcześniej nie tańczyliście”. Start o godz. 18 na rynku.
O godz. 19 przeniesiemy się na ul. Wałową 25. Przy Multimedialnym Centrum Artystycznym wystąpi The Gypsy Marionettist z Bośni. Sznurki się naciągają, a na twarzach widzów pojawiają się uśmiechy, kiedy kolejne marionetki – ręcznie rzeźbione i inspirowane postaciami członków rodziny artysty – tworzą kolejny obraz, każdy w innym klimacie. Podczas symbolicznej i zabawnej opowieści o brawurowej podróży z byłej Jugosławii do Niemiec i Włoch sznurek po sznurku rozwijają się rodzinne relacje i pojawiają się fantastyczni bohaterowie: natrętny i zapalczywy Szkielet, słodki i żarłoczny Tygrys, tajemnicza Orientalna Tancerka wykonująca taniec brzucha i wielu innych.
Następne przedstawienie tego dnia (o godz. 20) należeć będzie do holenderskiej grupy Man in Pak Producties. To młodzi aktorzy w garniturach, którzy specjalizują się w interaktywnych spektaklach ulicznych. W Tarnowie zaprezentują „Golconde”. Czterech mężczyzn ożywia legendarny obraz belgijskiego surrealisty René Magritte’a „Golconda” („Spadanie”) w poruszającym i magicznym przedstawieniu muzycznym. Granica pomiędzy indywidualnością a działaniem zespołowym zaciera się. Wszystkie postacie mają te same rysy twarzy, są tak samo ubrane i zmierzają w tym samym kierunku, przez co patrzymy na nie jak na grupę. Jednak gdy przyjrzymy się tym mężczyznom z osobna, dostrzeżemy, że każdy z nich jest wyjątkowy. Show odbędzie się na rynku.
Na zakończenie tarnowskiej odsłony festiwalu wystąpi Teatr Snów – klasyk polskiego teatru ulicznego. To opowieść o starym człowieku, który wraca do szkoły. Chce spotkać kolegów, przeżyć ponownie tamten czas. Ale chyba żyje za długo, bo w klasie i całej szkole panują pustki. Zasiada w ławce jak kiedyś i wchodzi w świat między realnością a fantazją. Wywołuje z pamięci koleżanki i kolegów, wydarzenia, które najbardziej utkwiły mu w pamięci, magiczne sceny i obrazy wykreowane w wyobraźni, które mają ubarwić jego wspomnienia. Spektakl jest inspirowany opowiadaniami Brunona Schulza. Finał przewidziano o godz. 21, również na rynku.
Przypomnijmy, że festiwal organizowany jest od 1987 roku przez krakowski teatr KTO i jest jednym z najstarszych tego typu festiwali w Europie Środkowej. Przedstawienia odbywają się na terenie Małopolski. W przypadku Tarnowa przed zgromadzoną publicznością artyści występowali m.in. na rynku, ulicy Wałowej, zaułku Łokietka, na placu Kazimierza czy koło Pałacu Młodzieży.
Udział w wydarzeniu jest bezpłatny.