Dzielnicowy podczas wizyty w rodzinie, gdzie dochodziło do przemocy domowej i wszczęto w niej procedurę „Niebieskie Karty” zatrzymał 41-latkę, która znęcała się psychicznie i fizycznie nad 82-letnią babcią. Na wniosek policji i prokuratury Sąd Rejonowy w Olkuszu zastosował wobec kobiety 2 miesięczny areszt.
W minioną środę (20.03.) dzielnicowy wizytując rodzinę, w której dochodziło do przemocy sprawdzał czy 82-latka nie potrzebuje pomocy i czy środki orzeczone wobec jej wnuczki, stosującej przemoc, są przez nią właściwie realizowane. Kiedy policjant zapukał do mieszkania, drzwi otworzyła mu 59-letnia córka seniorki. Kobieta była wystraszona i od razu zaczęła tłumaczyć dzielnicowemu, że przyszła odwiedzić matkę i do mieszkania weszła chwilę przed jego przyjściem.
Jej zachowanie od razu wzbudziło niepokój. W mieszkaniu panował bałagan, dookoła porozrzucane były butelki po alkoholu, na podłodze leżały niedopałki papierosów, odzież i resztki jedzenia. Na łóżku w jednym z pomieszczeń leżała wycieńczona staruszka. Miała siniaki i opuchliznę na twarzy. Seniorka była wyraźnie osłabiona i całkowicie bezradna. Nie mogła samodzielnie podnieś się z łózka.
Na miejsce dzielnicowy wezwał pogotowie. W innym pomieszczeniu siedziała wnuczka pokrzywdzonej. Czuć było od niej alkohol. Miała problem z wysławianiem się, krzyczała i ubliżała babci. Jak się okazało, kilka dni wcześniej wnuczka zapukała do mieszkania babci. 82-latka myśląc, że odwiedza ją córka otworzyła drzwi, wtedy wnuczka siłą weszła do mieszkania. Tam urządziła libację i znęcała się fizycznie i psychicznie nad babcią, a gdy seniorka chciała zadzwonić po pomoc, wnuczka zabrała jej telefon.
41-latka została zatrzymana i trafiła do pomieszczenia dla zatrzymanych w olkuskiej komendzie. Następnie po wytrzeźwieniu sprawą wnuczki zajęli się kryminalni. Zebrany materiał i wykonane czynności, pozwoliły policjantom oraz prokuratorowi wystąpić z wnioskiem do wymiaru sprawiedliwości o zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego. W piątek (22.03.) Sąd Rejonowy w Olkuszu przychylił się do wniosku śledczych i orzekł, że najbliższe 2 miesiące 41-latka spędzi za kratami. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.